Ostatnio popularnymi wpisami są...

2010-02-15

Czy pamiętamy o epileptykach?

"Nie lubię Walentynek."
Ja też za nimi nie przepadam. O komercji nie mam nawet co wspominać, bo przecież każdy o tym wie i mówi.

Spytałem się, czy ma czas. Okazało się, że jest wolna, więc postanowiłem ją wyciągnąć na spacer. A jako, że śnieżyło niemiłosiernie, musiała się przebrać. Zażartowałem, że kiedy indziej zobaczę ją w sukience. Widziałem, że była przygotowana na spotkanie z kimś innym.
Wyszliśmy, bo chciała zapalić. Kiedyś gromiłbym niemiłosiernie, że nie chcę, żeby się truła. W sumie to nadal tak mam. Nie będę tolerował papierosów u swojej dziewczyny/kobiety/żony. Nie oznacza to jednak, że nie zależy mi na jej zdrowiu. To raczej takie tymczasowe zrozumienie stanu w jakim się znalazła.
"Powiedz że on jest głupim dupkiem."
Powiedziałem. Poza staraniem się uspokojenia jej, nie zrozumiem typa, który gardzi i rzuca taką dziewczynę.

Od jednej takiej, której dawno nie widziałem:
":) dziękuję :* wpadłbyś czasem w odwiedziny :)"
Chciałbym. Ile to razy mówiłem sobie, że Ciebie odwiedzę, moja Ty wredna osobo. ;)

Kolejną część wieczoru spędziłem z poprzednią. Komórka uwierała mnie w kieszeni, kiedy to chodziliśmy po lesie. Pięknie to wyglądało na tle różowawego nieba, ale... chciałem być wtedy z kimś innym. Z kimś, kto jest oddalony ode mieszkania mojej rodziny o półtorej godziny drogi autobusem i pociągiem.

Walentyknowy SMS:
"To rak."
Jak bardzo chciałbym, żeby było inaczej. Żeby nasze pociechy trwały wiecznie - albo przynajmniej tak długo, jak my. Ale może to jest zły tok rozumowania? Może jednak powinniśmy dać im odejść, bez względu na to, co czujemy? Niby jesteśmy na wyższym stopniu rozwoju, ale... sam nie wiem, jak na to patrzeć.
~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~ ~
♫ Borys Szyc - Do jutra

1 komentarz:

  1. pieknie to ujales: "nie zrozumiem typa, który gardzi i rzuca taką dziewczynę." - jednak troche Ci sie pocieszac udaje ;)

    Co do zwierzakow...mi bylo ciezko sie pogodzic z jednym takim moim malenstwem....z ostatnim pogrzebem nawet nie "malenstwa" moze jeszcze trudniej....
    I gdzies wpadla mi w rece ksiazka ze slowami...
    "nic nie jest nam dane na zawsze, wszystko jest tylko chwila...gdy chcemy kogos zatrzymac tym bardziej wymyka nam z rak...po prostu docenmy to co otrzymalismy..." (czy jakos tak....to nie dokladny cytat ;])

    :*
    mimo ze to byly slodko-kwasne walentynki... to chyba iskra szczescia byla w obojgu naszych serc...

    A.

    OdpowiedzUsuń