Piszę, czując, jak alkohol wypity dnia poprzedniego cały czas nie chce dać się zapomnieć. Do tego trzeba jeszcze doliczyć krótki sen, pieszczoty w łóżku i gorący dzień.
Wczoraj zrozumieliśmy dlaczego klimatyzacja to jeden z ważniejszych elementów wesel. Gdy w dni, których temperatura powietrza waha się między 35 a 40 stopniami zbierze się około 100 osób, parna atmosfera jest właściwie nie do uniknięcia. No i poczęstunek... Gorące dania były naprawdę gorące, a alkohol... robił swoje. Niemniej bawiłem się dobrze. Udało mi się przełamać moją niechęć do tańca, pogadałem z nietuzinkowymi ludźmi, zjadłem smaczne jedzenie... Tylko ten męczący powrót...
Właśnie pada deszcz. Dawno nie było już tak przyjemnej temperatury za dnia. Dla mnie takie zachmurzenie mogłoby się utrzymywać jak najdłużej. Jem więc borówki amerykańskie i wyglądam przez okno. Wsłuchuję się w miły dźwięk kropel spadających z nieba.
_________________________________________
♫ Kayah & Bregovic - 100 lat młodej parze
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz