Ostatnio popularnymi wpisami są...

2010-08-01

Nocne przygody?

Dzisiejszy dzień zaczął się mniej więcej już od godziny 01:35, bo wtedy to usłyszałem wycie potępieńców. Jęk w ciszy nocnej rozbrzmiewał spotęgowany echem. Myślałem, że nadszedł dzień sądny i należy wyciągnąć nóż, by bronić się przed nieumarłymi...

Parę dni wcześniej śniło mi się, że przeżyłem eksplozję jądrową. Głowa mi pękała od hałasu wybuchu, który był dosłownie nad moją głową, przedzieloną bardzo małą ilością ziemi i betonu. Wiem, że gdyby działo się to naprawdę, prawdopodobnie spłonąłbym żywcem, lub też udusił się, przez podciśnienie, które tworzy się w epicentrum.
Przeżyłem. Widmo śmierci jednak było niepokojące.

... ale zapomniałem, że gdzieś rodzice posiali mój nóż. Na broń palną też nie ma co liczyć. Żyjemy w Polsce, a nie Stanach. Tutaj każdy uważa, że jeśli masz jakąkolwiek broń, to pewnie jesteś bandytą i zwyrodnialcem.
Parę godzin później jęki ucichły. Zbliżał się świt. Pies sąsiada położył się i nie zamierzał już wyć. To on jest odpowiedzialny za te wszystkie odgłosy. I że też pomyśleć, że taki głupi zwierzak może sprowokować do tylu dziwnych rozmyślań i być przyczyną niespokojnych snów...
_________________________________________
♫ Celldweller - Ursa Minor (Electron Mix)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz