Ostatnio popularnymi wpisami są...

2010-08-20

Problemy na horyzoncie?

Przeczytałem i zawahałem się.
Minęła chwila, przeczytałem jeszcze raz. Nie wiedziałem, co myśleć o tym.
Przeczytałem po wtóre. Krew się we mnie burzyła. Wyobraziłem sobie tego gościa, który mógłby zbliżyć się do Dziewczyny... Mięśnie napinały się same, krew gęstniała i gwałtownie przeciskała się przez tętnice i żyły... Utłukłbym go chyba gołymi rękoma.

Jechałem do niej kolejką i tor moich myśli, z piosenki, przeniósł się na rozważania, czy to dobrze, że na siłę trwam w równowadze emocjonalnej. Chodzi o to, by nie dać się porwać za bardzo emocjom, szczególnie tym złym. Przez to poniekąd ograniczam też emocje pozytywne. Takie dawkowanie smutku.
Przecież to jest głupie i nierozsądne. Powinienem dążyć do radości. Upersonifikowałem więc smutek, posadziłem na krześle, związałem ręce z tyłu i strzeliłem w tył głowy.
"Zaraz, nie lepiej byłoby strzelić z przodu? W ten sposób nie zniszczysz twarzy, kiedy kula wyleci na zewnątrz..." - podpowiedział mi głos rozsądku.
W tym momencie wyrwałem się z rozmyślań. Abstrakcyjność rozważań prawie mnie rozśmieszyła. Po chwili wróciłem do słuchania muzyki.

Poważna rozmowa. To, czego każdy się boi. A ja? Powoli i na to się uodparniam. Niemniej zaskoczyło mnie to, jak zachowałem zimną krew, choć z początku czułem napięcie. Uspokajałem ją, żeby się nie bała i mówiła o wszystkim, co się jej nie podoba, co chce zmienić.
Łzy jej popłynęły po paru urwanych słowach. Wtuliła głowę w przytulankę. Potem jednak zaczęła sklejać poszczególne wyrazy i zdania. Co ciekawe, nie zaskoczyła mnie tym, choć przeszedł mnie niemiły dreszcz, kiedy mówiła o tym, że chciałaby być absolutnie wolna. Ta wolność wiązała się z imprezowaniem, rozkoszami i seksem z innymi. Starałem się zabarwić tak ciepło głos, jak tylko mogłem, ponieważ potem musiałem stwierdzić, że z tym się absolutnie nie zgadzam - jeśli ma być moją dziewczyną.

A potem uprawialiśmy najdzikszy seks, jaki miałem okazję odczuć. Na łóżku, na stojąco, na stole...Ostatni, słyszysz mnie? Szkoda, że tego nie widziałeś. A może i widziałeś...

Odchodząc, pocałowałem ją tak jak lubiłem, delikatnie i namiętnie. Spojrzała mi w oczy.
"To nie koniec naszej rozmowy."
Te słowa odbijały się echem w głowie podczas mojego powrotu do domu.
_________________________________________
♫ Enduser - (Two Thirds)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz